czwartek, 4 października 2012

Prowincja pełna marzeń - Katarzyna Enerlich

Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2009
Gatunek: powieść kobieca
Ilość stron: 368

Tak jak obiecałam sięgnęłam wreszcie po następne książki Katarzyny Enerlich - tryptyk o prowincji. Aktualnie jestem świeżo po lekturze pierwszej części, zatytułowanej romantycznie przez autorkę - "Prowincja pełna marzeń". Wchodzimy tym razem w klimat współczesnego Mrągowa. Odkrywamy zatarte upływem czasu i działaniem ludzkim ślady przebogatej i trudnej historii Mazur. 

Bohaterką powieści jest ponad trzydziestoletnia, długowłosa i atrakcyjna Ludmiła. Mimo znakomitej powierzchowności i niebanalnego wnętrza jest kobietą samotną. Samotną po przejściach. Związek z Jackiem zakończył się. Ludmiła wiedzie życie, mieszkając w dużym mieszkaniu w centrum Mrągowa. Jej aktywność zawodowa koncentruje się wokół pracy w charakterze dziennikarki lokalnej gazety. 

I oto pewnego pięknego dnia spotyka na swojej drodze, a konkretnie na ulicy przed swoją kamienicą, przystojnego, błyskotliwego, młodego Niemca imieniem Martin. Mężczyzna zagaduje kobietę zupełnie przypadkiem, czy nie mogłaby sfotografować go na tle kamienicy. Tak się zaczyna historia ognistej, temperamentnej miłości tych dwojga. 

Wydarzenia będą toczyły się błyskawicznie. Ludmiła straci pracę w gazecie, zajmie się rękodziełem. W międzyczasie w jej życie będzie usiłował się wkręcić niejaki Piotr. Zbombarduje ją mailami nieznana Hanka. A w jakiej sprawie to przeczytajcie. :)

W tle tego splotu wątków zostanie naszkicowana bogato ilustrowana historia Mrągowa i okolic.
Książkę pochłonęłam właściwie w dwa wieczory, zaczytując się nią do późna (prawdę mówiąc wczoraj spóźniłam się przez nią na zajęcia). Te przygody zawdzięczam bardzo lekkiemu stylowi pisania autorki. "Prowincja pełna marzeń" to zdaje się jej pierwsza poważna pozycja wydawnicza. Może nie tak błyskotliwa, jeżeli chodzi o sposób zazębiania wątków, jak toruńska opowieść "Studnia bez dnia", ale bardzo bardzo obiecująca. Polecam!

Moja ocena:
5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu MG. 


15 komentarzy:

  1. Lubię czytać to co pisze Pani Enerlich, mam juz jej cztery książki, dwie przeczytane , a na tryptyk muszę zapolować.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśni tryptyk mam w planach. Stoi grzecznie na półce i w tym miesiącu chcę przeczytać pierwszą część:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę Katarzyny Enerlich, jednak było to bardzo przyjemne spotkanie. Prawdopodobnie sięgnę po kolejne książki jej autorstwa. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twórczość tej pani jakoś do mnie nie przemawia :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo, bardzo lubię tego typu historie. Z chęcią przeczytam i przekonam się, czy mi również ta książka tak się spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  6. na razie czeka u mnie na półce inna książka tej autorki i jak mi się spodoba, sięgnę po kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam całą tę trylogię... Pierwsza część chyba najbardziej zapadła mi w serce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm polecasz? Skoro tak, nie widzę powodu, by odmówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. autorka póki co mi obca, choć wiele o niej słyszałam
    może kiedyś to nadrobię..

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja również nie miałam przyjemności zapoznania się książkami Katarzyny Enerlich, ale czytałam o nich wiele dobrego i mam nadzieję, że kiedyś któraś z nich trafi w moje ręce. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś na pewno przeczytam, ale na razie nie ciągnie mnie do takich książek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi interesująco :) Wydawnictwo Mag ma w swojej ofercie wiele książkowych perełek.

    OdpowiedzUsuń
  13. Książki tej autorki mnie ciekawią, tym bardziej, że opinie o nich są często bardzo skrajne. Spróbuję upolować jakiś tytuł w bibliotece, marne na to szanse, ale nadzieja jest ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.