poniedziałek, 31 grudnia 2012

Dolina zabójców. Zamach w Teheranie - Leo Kessler

Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Rok wydania: 2012
Gatunek: powieść historyczna
Ilość stron: 280


W Teheranie ma odbyć sie tajne spotkanie największych przywódców państw alianckich - Roosvelta, Churchilla i Stalina. A skoro to tajemnica, to dosyć szybko dowiadują się o tym szpiedzy Adolfa Hitlera i zaplanowany zostaje zamach na Wielką Trójkę. Ma go wykonać grupa szturmowa Edelweiss. Zostają zrzuceni na tereny Rosji, skąd mają przez góry przedrzeć się do Doliny Asasynów i prosić miejscowych o pomoc. Dla takich profesjonalistów wydaje się to być dość prostym zadaniem, gdyby nie żołnierze radzieccy, którzy stale deptają im po piętach oraz potężna ochrona przywódców. Misja przeradza się w niezwykle trudną do wykonania, a prawdopodobieństwo, że strzelcom alpejskim uda się zachować życie bliskie jest zeru...

Z grupą szturmową Edelweiss spotkałam się już w książce "Operacja Leopard". Kolejny tom ich przygód jak dla mnie jest jeszcze bardziej ciekawszy i emocjonujący od poprzedniego. Strzelcy nie tylko muszą sprostać niezwykle trudnemu, czy też awykonalnemu zadaniu, ale także jakimś cudem uciec potem z pełnego żołnierzy wroga miasta.
Powieści nie czyta się szybko. Ją się wręcz pochłania. Akcja toczy się bardzo sprawnie i gdy już wydaje się, że wszystko pójdzie jak z płatka, autor uracza czytelnika zupełnie nieprzewidywalnymi zwrotami akcji.

Tak jak w poprzedniej części, największym atutem ksiązki są jej bohaterowie - opanowany w każdej sytuacji pułkownik Sturmer, fanatyczny nazista Greul, czy też Jo i Jap, którzy z pogodą ducha i lekkością podchodzą do każdego niebezpieczeństwa. Tym razem poznajemy też nowe postacie - pół-żydowskiego profesora Horsta, który służy oddziałowi za przewodnika i chce udowodnić, że jest przede wszystkim Niemcem, agenta Abwehry Sandersa, czy przerażającego wodza Asasynów - Czaszkę. Wszyscy oni są wyraziści, pełni charakteru i temperamentu, gotowi oddać życie za sprawę i swoją ojczyznę.

"Strzelcy alpejscy Edelweiss" to jeden z lepszych cykli o II Wojnie Światowej, jaki zdarzyło mi się do tej pory czytać. I choć napisany z punktu widzenia Niemców, nie razi uczuć patriotycznych, jest zaś wyśmienitą, trzymającą w napięciu i pokazującą nieznane przeciętnym osobom fakty historyczne serią. Jej plusem jest to, że poszczególne tomy można czytać wbrew kolejności, a i tak nic się nie straci.

W stu procentach mogę "Dolinę zabójców. Zamach w Teheranie" polecić każdemu miłośnikowi historii i powieści wojennej, a także osobom, które mają ochotę na emocjonującą powieść.

Moja ocena:

5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Instytutowi Wydawniczemu Erica.



***
Wybaczcie, że ostatnio mnie tyle nie było, Święta nie sprzyjały mi jakoś w blogowaniu. Teraz wracam, będę dodawać posty i komentować nowe notki na Waszych blogach. Zaglądam na nie cały czas, ale ze względu na to, że teraz jestem na wyjeździe i mam bardzo słaby internet, nie jestem w stanie zostawiać komentarzy, bo to po prostu za długo trwa... Poprawię się od środy, bo wtedy będę już w domu :)

wtorek, 25 grudnia 2012

Co znalazłam pod choinką...

Wczoraj Mikołaj przyniósł mi kilka wspaniałych prezentów, rzeczy, które od dawna pragnęłam mieć.

"450 ściegów na drutach" - dzięki tej książcę będę mogła udoskonalić moje zdolności dziewiarskie :)
"Spójrz mi w oczy" - książka od dawna mnie do siebie przyciągała magnetyczną okładką, wprost nie mogę się doczekać jej lektury
"Wilkozacy. Wilcze prawo" - zaczęłam czytać i już czuję, że będzie świetna, w ogóle jeśli chodzi o historię to pasjonują mnie czasy powstania Chmielnickiego
"Trafny wybór" - jako wielka maniaczka Harry'ego Potter'a koniecznie muszę się zapoznać z nową książką tej autorki, zauważyłam, że wśród Waszych świątecznych prezentów też często można znaleźć tę pozycję ;)
"Pluton wyrzutków" - powieści wojenne to mój konik, mam nadzieję, że lektura tej pozycji będzie bardzo emocjonująca

"Champagne for Gypsies" najnowsza płyta mojego ulubionego kompozytora Gorana Bregovicia i jego zespołu. Niestety po pierwszym słuchaniu jakoś mnie nie zachwyciła, ale mam nadzieję, że wraz z kolejnymi bardziej się wciągnę.

Brakuje w tym stosie "Przyczajonego tygrysa ukrytego smoka", filmu, który za każdym oglądaniem mnie porusza, a w dodatku sprawia, że się odprężam i nigdy mi się nie nudzi (kiedyś oglądałam cztery razy pod rząd), cieszę się ogromnie, że w końcu mam własne dvd i będę mogła już zawsze sięgać po nie kiedy tylko będę chciała.

Moim kochanym Mikołajom bardzo dziękuję za tak świetnie dobrane prezenty. Jesteście wspaniali! :D

sobota, 22 grudnia 2012

Święta coraz bliżej...

W ostatnich dniach przyszły do mnie dwa śliczne upominki świąteczne od wydawnictw Egmont i Harlequin.
Bardzo dziękuję za te przepiękne prezenty, z kalendarza będę korzystać w przyszłym roku, a gwiazdkę już sobie powiesiłam w pokoju na oknie :)

Przyszedł czas by złożyć wszystkim moim czytelnikom oraz pracownikom wydawnictw życzenia świąteczne.

Moi drodzy!
Życzę Wam, aby te Święta stały się dla Was okazją do miłego odpoczynku w gronie rodzinnym. Niech będą wesołe, pełne ciepła i niech Mikołaj obdaruje Was tym, czego pragniecie. W Nowym Roku życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia, miłości, spełnienia marzeń i planów i oczywiście samych bardzo dobrych książek!

Lęcę teraz piec ciasteczka razem z siostrą. Mam nadzieję, że w ferie świąteczne uda mi się trochę nadrobić zaległości czytelnicze i recenzyjne. Oby ;D Pozdrawiam! :)

środa, 19 grudnia 2012

Orły imperium. Podbój - Simon Scarrow

Tytuł oryginału: The Eagle's Conquest
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2011
Gatunek: powieść historyczna
Cykl: Orły imperium
Tom: 2
Ilość stron: 413

Tę recenzję mogę zacząć tylko jednym zdaniem: ale ze mnie fujara!
Właśnie skończyłam czytać "Podbój", wchodzę na Biblionetkę, by wystawić ocenę i co widzę? Że to nie pierwszy tom cyklu, tylko drugi!  A ja przez cały ten czas byłam przekonana, że czytam pierwszy tom. Owszem, czasem jakby brakowało mi kilku szczegółów i trochę nie mogłam się połapać w niektórych sprawach, ale zrzuciałam to na nieuważne czytanie. A tu właśnie wyszło na jaw, że ominęło mnie prawie 400 stron początku. No cóż - brawo ja...


Także jako przypadkowo odkrytą zaletę serii mogę uznać, że część drugą można czytać bez uprzedniego zaznajomienia się z jej poprzedniczką ;)
No ale teraz czas na krótkie przybliżenie treści. Znajdujemy się w samym środku kampanii rzymskiej przeciwko Brytom. Rzymianie prowadzą kolejne walki, mające na celu zniszczenie sił ich głównego wroga Karatakusa i przejęcie kontroli nad jak największą częścią wyspy. W całym tym bitewnym chaosie poznajemy trójkę bohaterów: dowódcę drugiego legionu - Wespazjana, podległego mu centuriona Macro i jego młodego zastępcę Katona. Każdy z mężczyzn ma swoje problemy. Wespazjan martwi się o los żony, która jest podejrzewana na udział w spisku o życie imperatora Klaudiusza, Macro ma naturę lekkoducha i niezbyt przejmuje się tym, co może wydarzyć się następnego dnia, zwłaszcza gdy wyżej postawieni wydają mu niedorzeczne rozkazy. Dba jednak o swoich ludzi i stara się nie narażać ich na zbędne niebezpieczeństwa. I wreszcie Katon - siedemnastoletni młodzik, który po ledwie roku służby, został optionem, a to dzieki swoim umiejętnościom pisarskim i matematycznym. Zakochany w niewolnicy Lawinii, służącej żony Wespazjana. Każdy jego dzień to wspominanie ukochanej i tęsknota za nią. Los jednak będzie dla nich łaskawy i da im się spotkać, gdyż Klaudiusz wraz ze swym dworem postanawia przybyć do Brytanii, by zadać definitywną klęskę buntownikom.

Pomimo tego, że powieść to głównie opisy kolejnych potyczek, wciągnęłam się w tę historię. Mniej więcej w połowie wkroczył interesujący wątek spiskowy oraz znacznie zaplątały się losy głównych bohaterów. Bardzo podobał mi się duet Macro - Katon. Jeden, pomimo ciążącej na nim odpowiedzialności to hulaka i zawadiaka, zaś drugi przewyższa go wykształceniem i zdaje się też dojrzałością, ale jest za to niezwykle impulsywny i często Macro musi ratować mu skórę. Ta para przypominała mi nieco głównych bohaterów serialu "Rzym" - Lucjusza Vorenusa i Tytusa Pullo, którzy również stanowili dla siebie kompletne przeciwieństwa, a mimo to bardzo się przyjaźnili.

Zdecydowanie nie nudziłam się przy lekturze i pomimo rozwlekłych opisów nie było momentów, które by mnie nużyły. Akcja toczyła się bardzo szybko i obfitowała w zaskakujące zwroty. Koniecznie musze sięgnąć po pierwszy i trzeci tom. To naprawdę świetna historia, napisana lekkim i równocześnie zabawnym językiem. Dialogi zazwyczaj były pełne ironii i wojskowego żargonu i często rozśmieszały mnie do łez. Czytając, nie mogłam sie też nadziwić inteligencji starożytnych Rzymian, ich sposobom prowadzenia walki, taktyki, czy budowy machin oblężniczych. To niesamowite, że w tamtych, tak odległych czasach potrafili konstruować wymyślne wojskowe maszyny, albo radzić sobie z dowodzeniem wojskami na wielkim polu bitwy.

Ksiażka jest świetną rozrywką, jak również doskonałym źródłem wiedzy na temat prowadzenia wojen w tamtych czasach. Jej temperamentni i charakterystyczni bohaterowie na długo zapadają w pamięć. Polecam ją wszystkim miłośnikom historii, starożytności, powieści wojennych , jak i tym, którzy polubili cykl o Scypionie Afrykańskim. "Orły imperium. Podbój" na pewno Wam się spodobają. Choć może, żeby mieć ciągłość historii, najpierw przeczytajcie pierwszą część ;)

Moja ocena:
5/6

Za możliwość przeczytania fantastycznej powieści dziękuję serdecznie Grupie Wydawniczej Publicat.

wtorek, 18 grudnia 2012

Książki na święta

Wczoraj dostałam wspaniałą przesyłkę od portalu nakanapie.pl.

"Arisjański fiolet. Cisza" to powieść do recenzji, zaś "Osobliwy dom pani Peregrine" i "Letnisko" to nagrody za najlepszą recenzję tygodnia. Była to recenzja książki Oriany Fallaci - "Kapelusz cały w czereśniach".

Ostatnio trochę zaniedbałam bloga. Wynika to z tego, że mam ostatnio dosyć ciężki okres i brak chęci do czegokolwiek. Bardzo mało czytam, nie chce mi się pisać. Krótko mówiąc trochę depresyjnie u mnie. Ale postaram się to zwalczyć, jutro na pewno ukaże się recenzja i w kolejnych dniach też będzie lepiej. Wasze blogi odwiedzam, ale żadko zostawiam komentarze. To także postaram się zmienić.


piątek, 14 grudnia 2012

Przyciągnij miłość - Agnieszka Przybysz

Wydawnictwo: Nowa Proza
Gatunek: poradnik
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 286

W tej książce chcę Ci pokazać drogę do Twojej miłości.
Zawsze jej pragnęłaś. Pragnęłaś różnych miłości: do rodziny, partnera. Nosisz w sobie jej obraz, ale nie zawsze o tym wiesz. Masz w sobie wiele oczekiwań, ale masz tez w sobie wiedzę o tym jak wygląda miłość przeznaczona tylko dla Ciebie. Musisz tylko nauczyć się korzystać ze swojego potencjału. Musisz poznać siebie, aby poznać Miłość, która Ci najlepiej będzie służyć.
I w tej drodze do poznania Miłości będzie Ci towarzyszył mój przewodnik. Jeśli tylko zechcesz Twoje życie się zmieni na lepsze!
Oto podręcznik odkrywający tajniki Miłości. To ona nadaje sens Twojemu życiu, jest siłą, której zawdzięczamy powstanie istoty ludzkiej. Gdyby nie Miłość nie urodziłabyś się. Każde działanie, każdy akt twórczy, każda książka, wiersz, film, wynalazek i nowa technologia bierze początek z Miłości. Idealne życie, wymarzona praca, cudowne relacje z innymi mają swój początek w Miłości. Poznaj jej tajniki i naucz się z nich korzystać. Przyciągaj Miłość każdego dnia!
Poręczny format i jasny układ poszczególnych artykułów sprawia, że łatwo skorzystasz z tego przewodnika w każdej chwili, gdy tego zechcesz. Wymarzone życie jest bliżej niż myślisz ponieważ Miłość tkwi w tobie. A to Miłość jest siła napędową Twoich działań.
Przyciągnij Miłość. Nigdy jeszcze nie była tak bliska do osiągnięcia.


Książkę "Przyciągnij miłość" otrzymałam całkiem niespodziewanie i gdy tylko znalazłam chwilę czasu, zabrałam się za czytanie. Jest to poradnik, którego główne zadanie to pomoc czytelnikowi w przyciągnięciu do siebie drugiej osoby, w rozkwitaniu uczucia i utrzymaniu tej relacji. Dowiedzieć się z niego można między innymi o tym, jak przestać zazdrościć, jak wybaczać, jak uwierzyć w siebie, czy wzbogadzić relacje z dziećmi. 

Szczerze mówiąc, książka nie była dla mnie jakimś specjalnym objawieniem, który zmienił coś w moim życiu. Wiele z prawd w niej zawartych już od dawna znałam, z kilkoma zaś się nie zgadzam, reszta jakoś szczególnie do mnie nie trafiła. Autorka często powoływała się i przytaczała wypowiedzi i doświadczenia innych,a mi zaczynało się wtedy wydawać, że sama nie ma w omawianych przez siebie kwestiach za wiele do powiedzenia i po prostu zapełnia strony, czym się da... No bo nie oszukujmy się, co na oko 30- letnia pisarka może wiedzieć o "kwestii romantycznej miłości w dojrzałym wieku"?

Często miałam wrażenie, że nic nie wynika z kolejnych rozdziałów poradnika. Zawierały one najczęściej wyliczenia typu: "15 oczekiwać kobiet i mężczyzn", "5 naturalnych sposobów okazywania miłości", czy "10 przykazać udanych związków". Moim zdaniem nie można tak wszystkiego uogólniać, przecież każdy jest inny i ma inne oczekiwania, inaczej okazuje uczucia oraz inaczej buduje związek. 

Przechodząc do konkluzji, może ktoś zarzuci mi, że nie rozumiem idei coachingu i wydaję bezsensowną opinię, ale dla mnie "Przyciągnij miłość" nie była jakimś fenomenem. Ot, taki tam sobie zlepek faktów, mitów i wypowiedzi różnych osób. Nie wiem, komu mogłabym ją polecić... Jeśli ktoś ma ochotę, to niech czyta, może dla niego poradnik będzie bardziej wartościowy. 

Moja ocena: 
3/6 - Wyżej za ładną okładkę, prostą i zapamiętywalną. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Nowa Proza. 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Gra o tron - Georege R.R. Martin (audiobook)



Tytuł oryginału: A Game of Thrones
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gatunek: fantasy
Nośnik: CD mp3
Liczba płyt: 4
Czas nagrania: 31 godzin 13 minut

W nagraniu udział wzięło kilkudziesięciu polskich aktorów, w tym między innymi: Robert Więckiewicz, Joanna Dereszowska, Agata Kulesza, Marian Dziędziel, Robert Gonera. Wzbogacono je licznymi efektami dźwiękowymi i ponad dwiema godzinami muzyki.


Po obaleniu szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, na Żelaznym Tronie Zachodnich Krain zasiadł Robert - najsławniejszy z buntowników. Minęło kilka lat pokoju i walki o władzę rozpoczynają się na nowo. Smoczy Król pozostawił po sobie potomstwo, które rości sobie pretensje do panowania, zaś Ned - głowa potężnego rodu Starków planuje udać się wraz z dziećmi na królewski dwór i omówić przyszłe małżeństwo swej córki z synem Roberta, dziedzicem tronu. Oprócz tego jest wiele stronnictw, które chętnie poprą nowych kandydatów do władzy, by zdobyć dzięki temu korzyści dla siebie. Zbliża się zima i wydaje się, że będzie ona najcięższą ze wszystkich dotychczasowych...

Już od dawna chciałam zapoznać się ze słynną na cały świat "Grą o tron". Zatem, gdy tylko nadarzyła mi się okazja od razu z niej skorzystałam. W moje ręcę trafił audiobook i z niecierpliwością rozpoczęłam słuchanie.

Jakość nagrania jest świetna. Wypowiedzi każdego bohatera czyta inny aktor, a w tle można usłyszeć różne, adekwatne do danej sceny dźwięki, co bardzo działa na wyobraźnię. Ja słuchałam audiobooka tylko w samochodzie podczas długich podróży i doszło do tego, że nie chciało mi się z niego wysiadać i przerywać słuchowiska, gdy już dotarłam na miejsce.

Cała historia jest opowieścią bardzo mroczną, pełną okrucieństwa, ukazującą ludzi chciwych, chytrych i szalonych, ale także tych honorowych i sprawiedliwych, którzy muszą z nimi współegzystować. Wszystko koncentruje się wokół zdobycia władzy. A tłem do tej walki jest surowa, mroźna kraina, pełna dziwnych i groźnych dla człowieka stworzeń.  Jednak znacznie częściej to właśnie ludzie są od nich znacznie gorsi...

Po wysłuchaniu do końca audiobooka, sprawiłam sobie pierwszy sezon serialu i zamierzam zacząć go oglądać w święta. Zachodnie Krainy, gdy już umiejscowią się w duszy słuchacza, czy też czytelnika, to nie chcą z niej w  żaden sposób odejść, więc jedyne co można zrobić to zapoznać się z filmową adaptacją książki. Myślę, że za jakiś czas (pewnie za rok albo i kilka lat) powrócę do słuchowiska, gdy już wywietrzeje nieco z mojej pamięci. A tymczasem muszę sobie sprawić kolejne części "Gry o tron".

Polecam audiobooka wszystkim, zarówno miłośnikom fantasy, jak i innym słuchaczom. Jestem przekonana, że dzięki doskonale wykreowanym postaciom będzie on w stanie zainteresować każdego. Nagranie, jak już wcześniej wspomniałam, jest bardzo bogate w efekty, a jeszcze inną jego zaletą jest to, że powieści można słuchać podczas jazdy, sprzątania, gotowania, przed snem, gdy bolą nas oczy i w wielu innych sytuacjach, gdy ciężko sięgnąć po tradycyjną książkę w wersji papierowej.

Moja ocena:

5,5/6

Za możliwość słuchania audiobooka dziękuję serdecznie Księgarni Merlin.

Nowy blog

W dniu dzisiejszym stworzyłam drugiego bloga, poświęconego jeszcze jednej mojej największej pasji obok czytania książek - robótkom ręcznym. Na razie nic tam jeszcze nie ma, ale w kolejnych dniach będę dodawać posty z moimi dziełami. Jeśli interesuje Was ta tematyka zapraszam do krainy niteczek :)

czwartek, 6 grudnia 2012

Republika - Robert Muchamore

Tytuł oryginału: People's Republic
Wydawnictwo: Egmont
Gatunek: powieść młodzieżowa
Seria: Cherub
Tom 13
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 392

Dotychczasowy bohater dwunastu tomów serii "Cherub" James Adams zakończył już swoją pracę tajnego agenta, czas zatem na nową postać, a jest nią dwunastoletni Ryan. Właśnie otrzymuje swoją pierwszą misję. Ma zaprzyjaźnić się z wnukiem Ireny Armarow, przywódczyni przemytników z Kirgistanu i wyciągnąć z niego jak najwięcej informacji o przestępczej działalności jego klanu.
Jednocześnie toczy się też historia jedenastoletniej Chinki Ning, która razem z matka usiłuje uciec z kraju, po tym jak jej ojciec został aresztowany. Kobiety natykają się w Kirgistanie na Leonida Armarowa, który chce wydusić od nich pieniądze. Ning udaje się zwiać i teraz sama musi dać sobie radę w obcym kraju, a także dostać się do Wielkiej Brytani i odnaleźć siostrę matki, która mogłaby jej pomóc.

Po raz kolejny autor raczy nas przygodami nastoletnich bohaterów. Ja akurat ogromnie cieszę się z tego powodu, bo seria Cherub należy do moich ulubionych, choć zdecydowanie nie mam już 13 lat.
Tym razem mamy okazję poznać nowego bohatera Ryana, który w sumie jest całkiem podobny do Jamesa Adamsa, zarówno z budowy ciała, jak i z charakteru. Więc w tej materii nie ma jakiegoś specjalnego zaskoczenia.

Co do fabuły, to moim zdaniem bardzo fajnym pomysłem jest równoległe prowadzenie dwóch wątków - Ryana i Ning. To sprawia, że powieść staje się znacznie bardziej ciekawsza i emocjonująca. Wszak można urwać rozdział w jakimś pełnym napięcia momencie i przejść do drugiej postaci, każąc czytelnikowi snuć domysły co do dalszych losów wcześniejszego bohatera.

Cieszę się, mogąc przyznać, że trzynasty tom cyklu w niczym nie odstaje od poprzednich. Odnosi się do współczesnych problemów handlu ludźmi i zmuszania ich do niewolniczej pracy i prostytucji. Te wydarzenia są tłem dla historii Ning i Ryana. Młody czytelnik może dowiedzieć się, jak straszny los dotyka wielu niewinnych kobiet i dziewczyn, a jednocześnie odprężyć się przy lekturze. Trochę to kontrastowe, ale autor koncentruje się przede wszystkim na bohaterach, a potworna rzeczywistość nielegalnych imigrantów stanowi dalszy plan. Autor nie ma na celu przestraszyć nastolatków, czy wygłaszać swoich opinii na bieżące tematy, tylko subtelnie zaznaczyć, jak odmienne może być życie innych ludzi, często rówieśników czytelników.

Podsumowując, powieść doskonale nadaje się dla nastolatków, którzy mają ochotę na przygodę i historię pełną zaskakujących zwrotów akcji i nieprzewidzianych wypadków. Myślę, że i nieco starsze osoby znajdą w niej coś dla siebie, a przede wszystkim spędzą kilka godzin z niewymagającą, zabawną, a zarazem zwracającą uwagę na poważne problemy lekturą. Ja czekam na tom czternasty, który już jest zapowiedziany. Wszystko, co wydarzyło się w trzynastce jest dopiero początkiem większej opowieści.

Moja ocena:
5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Egmont.

Świątecznie

Dziś Mikołajki (jakby ktoś jeszcze nie zauważył), a już niedługo święta. Nie mogę się doczekać, dlatego postanowiłam już dziś pokazać Wam nowy świąteczny szablon, który znalazłam jakiś miesiąc temu. Jak Wam się podoba? Prawda, że uroczy? :D A te żyrafki po prawej stronie na górze po prostu cudne  ;)

środa, 5 grudnia 2012

"Bóg nigdy nie mruga" - kolejne fragmenty do posłuchania i konkurs!


„Bóg nigdy nie mruga” Reginy Brett – książka doceniona przez polskich czytelników

Zbiór felietonów Reginy Brett, autorki dwukrotnie nominowanej do nagrody Pulitzera w dziedzinie reportażu, cieszy się coraz większą popularnością. „Bóg nigdy nie mruga” to opowieść kobiety, która dzięki doświadczeniu w swoim życiu wielu punktów zwrotnych, podpowiada, jak radzić sobie z trudniejszymi chwilami. To książka poruszająca, wzruszająca i zabawna.

Wydawnictwo Insignis zaprasza na blog poświęcony książce, na którym opublikowano właśnie kolejne fragmenty książki w ujmującej interpretacji Ewy Błaszczyk. Regularnie zamieszczane są tam również m.in. wpisy od samej autorki, Reginy Brett.

Dla odwiedzających blog wydawca przygotował również konkurs, w którym do wygrania jest aż pięć egzemplarzy książki „Bóg nigdy nie mruga”. Szczegóły konkursu tutaj.

wtorek, 4 grudnia 2012

Sklep na Blossom Street - Debbie Macomber

Tytuł oryginału: The shop on Blossom Street
Wydawnictwo: Harlequin/MIRA
Gatunek: powieść kobieca
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 400

Trzydziestoletnia dwukrotna zwyciężczyni w walce z nowotworem - Lydia Hoffman postanawia wreszcie żyć pełnią życia. Zakłada sklep z włóczkami i pragnie przyciągnąć klientki kursem robienia na drutach. Zapisują się na niego trzy kobiety. Jacqueline Donovan to przedstawicielka klasy zamożnej, która nie może ścierpieć, że jej ukochany jedyny syn ożenił się z "prostaczką" z Południa i będzie miał z nią dziecko. Alix Townsend zapisuje się na kurs tylko po to, by odpracować zasądzone przez sąd godziny społeczne za posiadanie narkotyków. Wydziergane kocyki zamierza przeznaczyć potrzebującym dzieciom. Carol Girard jest właśnie przed trzecią próbą in-vitro. Ma nadzieję, że tym razem się uda i doczekają się razem z mężem upragnionego maleństwa.

Lekcje przebiegają dość opornie. Jacquie i Alix nie mogą na siebie patrzeć, ciąglę sobie dogryzają i aż kipią od wzajemnej antypatii. Każda z pań opanowuje sztukę robienia na drutach w swoim tempie, co także utrudnia prowadzenie zajęć. Kobiety wydają się różnić wszystkim - pochodzeniem, wychowaniem, manierami, charakterem, sposobem postrzegania świata. Łączy je tylko jedno - wspólna pasja.
Co wyniknie z tych spotkań? Jak przebiegną sprawy prywatne bohaterek? Co szykuje im los?

Każdy z rozdziałów przypisany jest konkretnej uczestniczce kursu i ukazuje chwile z jej życia. Poznajemy jej przeszłość, problemy i troski. Możemy wczuć się w jej sytuację. Każda z kobiet ma swoją historię, którą stopniowo wyjawia czytelnikowi. Powieśc dotyka współczesnych tematów, mówi o akceptacji samej siebie i innych, walce z chorobą, potrzebie miłości i posiadania dziecka. Czyta się ją bardzo przyjemnie, a urok Blossom Street i jej mieszkańców wprost oczarowuje.

To moje pierwsze zetknięcie z twórczością Debbie Macomber, bardzo się cieszę, że miałam przyjemność przeczytać dzieło tej autorki, które zdecydowanie mnie zaciekawiło i wciągnęło. Już sama okładka książki mnie do siebie przyciągała, a jej treść była jeszcze lepsza. Lektura dała mi coś więcej niż tylko chwile relaksu i emocji. Odkryłam w sobie nową pasję - robienie na drutach. Gdy odłożyłam książkę po prostu musiałam sięgnąć po motek włóczki i druty. Coś mnie ogromnie do nich przyzywało. Opanowałam już podstawy i każdego dnia uczę się więcej. Zamierzam niedługo zrobić coś zaawansowanego np. rękawiczki.

W skrócie - powieść jest lekka, niewymagająca, a przy tym nieszablonowa, a zazwyczaj w literaturze tego typu bywa odwrotnie. Przyznam, że wydarzenia kilka razy naprawdę mnie zaskoczyły, gdy już zdawało mi się, że wiem, jak dany wątek się rozwiąże, okazywało się, że wcale nie mam racji.

Sprawdziłam w internecie i okazało się, że "Sklep na Blossom Street" jest pierwszą częścią trylogii. Mam nadzieję, że kolejne tomy ukażą się już niedługo, bo zdecydowanie chcę poznać dalsze losy Lydii, a także jej klientek. Powieść jest wspaniałą lekturą na jesienne i zimowe wieczory, wprowadza w dobry nastrój i poprawia humor. Polecam ją wszystkim paniom w każdym wieku. Jestem pewna, że przypadnie Wam do gustu.

Moja ocena:
5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Harlequin.


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Podsumowanie listopada

W poprzednim miesiącu udało mi się przeczytać 8 książek:
1. Jedyna prawda
2. W ciemności nocy
3. Kadisz dla Ruth
4. Africanus. Wojna w Italii
5. Bollywoodzkie noce
6. Bóg nigdy nie mruga
7. Rozdroża
8. Sklep na Blossom Street

Daje to w sumie - 2739 stron, czyli 91,3 strony dziennie.

Wyzwanie Book z nami - 19 cm
Nawiązałam współpracę z wydawnictwem Egmont. Dziękuję za zaufanie! :)

Najlepsza książka miesiąca: Africanus. Wojna w Italii
Najgorszej nie ma, nie ma też żadnych wielkich rozczarowań. 

Jutro powinna pojawić się u mnie recenzja "Sklepu na Blossom Street"

Sorki, że ostatnio mało komentuję Wasze blogi, z czasem jakoś słabo, ale wiedzcie, że wpadam do Was i przeglądam nowe notki tylko robię to po kryjomu :D

sobota, 1 grudnia 2012

Wyniki konkursu!

Przyszedł dziś ten dzień, gdy trzeba zakończyć naszą zabawę i ogłosić wynik. Ale zanim to nastąpi przedstawię Wam parę statystyk. Otóż w konkursie wzięło udział 11 osób (jeśli dobrze policzyłam), czworgu podoba się najbardziej jesień, na drugim miejscu uplasowały się zima i lato, mające po dwa głosy, na trzecim zaś jest wiosna. Oprócz tego jedna osoba uznała, że lubi przejście między jesienią, a zimą i jeszcze jedna, że ogólnie lubi czas przejściowy między kolejnymi porami roku.
Wszyscy opisaliście pory roku, które Wam się podobają bardzo ładnie i naprawdę wybór jednego zwycięzcy był bardzo ciężki. Po długim czasie namysłu zdecydowałam, że to Ruda zostanie obdarowana książkami. (I nie myślcie, że to dlatego, że ona pierwsza się zgłosiła i przeczytałam tylko jej wypowiedź, naprawdę czytałam wszystkie, ale jej najbardziej mi się spodobała.)

moją ulubioną porą roku jest jesień :) z wielu powodów. Uwielbiam spacery z rodzinką kiedy świeci jesienne słoneczko i mienią się kolorowe liście... Uwielbiam deszczowe jesienne popołudnia, kiedy za oknem pada deszcz a ja w domowym ciepełku z mężem i dziećmi spędzamy czas razem w rodzinnym gronie. Uwielbiam chłodne, jesienne, brzydkie wieczory, kiedy mogę się schować z książką pod kocyk i czytać popijając ciepłą herbatkę, lub przytulić się do męża i obejrzeć dobry film! :) I co najważniejsze - uwielbiam jesień, bo mam w listopadzie urodziny... PREZENTY!!! :) - Ruda

Proszę zwyciężczynię o przesłanie mi adresu do wysyłki na maila - ederleziz@gmail.com 

czwartek, 29 listopada 2012

Rozdroża - Wm. Paul Young

Tytuł oryginału: Cross Roads
Wydawnictwo: Nowa Proza
Gatunek: literatura piękna
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 325

No i nie zdążyłam z recenzją przed premierą tak, jak wcześniej zapowiedziałam. Ale dzień po to jeszcze nie najgorzej.

W nowej powieści Williama Paula Younga, autora cieszącej się ogromną popularnością "Chaty", poznajemy Anthony'ego Spencer'a - samolubnego i wyrachowanego drania, który dąży tylko do zdobycia pieniędzy i zaspokajania przyjemności. Jego hobby to niszczenie innych ludzi i robienie sobie wrogów. Przez to właśnie zaczyna popadać w paranoję, montuje monitoring we wszystkich swoich nieruchomościach, posiada tajne mieszkanie i jest przekonany, że ktoś cały czas go śledzi i chce zabić. Pewnego dnia potworny ból głowy przyprawia go o omdlenie i ląduje w szpitalu w stanie krytycznym w śpiączce. W tym czasie jego duch przenosi się do nieznanej krainy, gdzie wędruje długimi ścieżkami  w poszukiwaniu sensu tego, co się dzieje. Podczas tułaczki spotyka Jacka a potem Jezusa i Babkę, którzy zamierzają uświadomić mu, jakim człowiekiem jest w oczach innych i jakie krzywdy wyrządził bliźnim. Czy Tony przejmie się tymi faktami? Czy zmieni swoje postępowanie? I wreszcie, czy dostanie drugą szansę na Ziemi?

Szczerze powiedziawszy autor za bardzo się nie popisał. Stworzył powieść na wzór swojego poprzedniego bestsellera z nieco innym bohaterem, aczkolwiek przyczyna "złych zachowań" obu postaci pozostaje ta sama. Ciężko określić, czy taka powtórka z rozrywki jest wadą czy zaletą. Wszystko zależy od podejścia. Ja wobec tej książki specjalnych oczekiwań nie miałam, więc się też za bardzo nie rozczarowałam.

Dobrze nakreślono postać Tony'ego sprzed wypadku, jako typowego egoisty, skoncentrowanego tylko na sobie, który jednak głęboko skrywa własne demony. Jedyną irytującą rzeczą jest to, że z niego taka beksa. Rozpłakał się podczas trwania powieści pewnie ponad pięć razy. No cóż choć na początku wydawał się twardzielem, to jednak pozory mylą...

Muszę pogratulować autorowi pomysłu z "nawiedzaniem" innych ludzi przez głównego bohatera. To jakaś innowacja w porównaniu do fabuły "Chaty", która sprawiła, że powieść stała się nieco inna, ciekawsza i nie aż tak przegadana. Czasami nawet było zabawnie.

Często spotykam się w różnych artykułach o tej książce z pytaniem, czy autor podołał z wyzwaniem stworzenia powieści równie dobrej jak "Chata". Cóż dla mnie "Rozdroża" wydają się znacznie lepsze, bardziej wiarygodne, choć wiadomo, że to tylko fikcja. No i zakończenie można uznać za dosyć niespodziewane.

W mojej opinii książka jest warta przeczytania, choć dla mnie była przede wszystkim rozrywką, z której wyciągnęłam parę ogólnych nauk, aczkolwiek tego typu historie nie są w stanie jakoś szczególnie do mnie trafić. Wydaje mi się, że dla innych czytelników może ona stać się lekturą ważną i wartościową, która wpłynie na ich życia. Zarówno "Chata", jak teraz pewnie też "Rozdroża" to pozycje dyskusyjne, które zbierają skrajne różnie recenzje. Sądzę, że każdy sam powinien wyrobić sobie o nich własne zdanie.

Moja ocena:
4/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie AIM Media. 

środa, 28 listopada 2012

[MUZYKA] Mystic & Secret 3

Typ: składanka (2 CD)
Gatunek: chillout & lounge, pop

Mystic & Secret 3 - (2CD) to zaproszenie do mistycznego ogrodu dźwięków, pełnego pasji, miłości i tajemnic, miejsca, gdzie czas się zatrzymuje, a urzekająca atmosfera przywodzi na myśl historie rodem zza siedmiu mórz. To magiczna, ezoteryczna i zmysłowa kompilacja, na której splatają się chillout, world music i pop. A wszystko to przy udziale wykonawców, takich jak: Vangelis, Schiller, Delerium, A. R. Rahman, Natacha Atlas, Ganga, Conjure One feat. Sinéad O'Connnor, Thievery Corporation ...

Obie płyty stanowią kombinacje, przeplatających się ze sobą piosenek i melodii, o łagodnym, orientalnym brzmieniu. Utwory są bardzo dobrze dobrane, różnorodne, nie nudzą się i pozwalają słuchaczowi przenieść się w odległe krainy marzeń.

Największą zaletą składanki jest chyba to, że obu płyt można słuchać w zasadzie bez przerwy. Nadają się na czas relaksu, podczas wykonywania prac domowych, nauki, odpoczynku, czy zasypiania. A gdy w końcu wyłączam odtwarzacz CD przyłapuję się często na nuceniu pod nosem piosenek, które dobrze zapadają w pamięć.

Każdy utwór zawiera w sobie mnóstwo ukrytych w tle dźwięków, które tylko czekają na odkrycie. Można zdać sobie z nich sprawę dopiero podczas słuchania w skupieniu, najlepiej jeszcze na porządnych słuchawkach nausznych.

Moje ulubione utwory z płyty pierwszej to: "Losing sleep (still, my heart)" - Vangelis feat. Paul Young, "Out of my life" - Uschi oraz "Take me inside" - Afterlife feat. Dannii Minogue, zaś z drugiej: "Sleep will come" - Bliss i "To the sea" - Yello. Ale przyznam, że na obu krążkach nie ma piosenki  która by mi się jakoś zupełnie nie spodobała, wszystkie przypadły mi do gustu.

Słucham już ponad dwa tygodnie na przemian obie płyty, zdarza się nawet, że po kilka razy dziennie i wciąż się zachwycam, a co więcej za każdym razem mam wrażenie, że odkrywam te utwory na nowo.
Mogę zdecydowanie polecić składankę wszystkim, którzy lubią lekkie brzmienia, swoista muzyczną ucztę, przy której chcą się zrelaksować.

Moja ocena:
5/6
Za możliwość słuchania płyty dziękuję serdecznie sklepowi internetowemu Merlin.
Płytę możecie nabyć TU.

Znalazłam w internecie filmik promujący płytę, gdzie możecie wysłuchać kawałków znajdujących się na niej piosenek. Zachęcam :)



wtorek, 27 listopada 2012

Boże Narodzenie 2012 z merlin.pl :)

W ostatnim czasie sklep internetowy Merlin niemalże zasypuje nas świątecznymi promocjami i okazjami.
Dla naszej wygody powstał specjalny katalog internetowy z najbardziej typowymi prezentami dla bliskich:

W interesujących cenach znajdziecie między innymi takie produkty:



Wystarczy wejść TUTAJ.

Zakupy w Merlinie będą prawdziwą gratką dla klientów PKO Banku Polskiego. 

PKO Bank Polski wspólnie z merlin.pl przygotował wyjątkową przedświąteczną promocję dla posiadaczy kart płatniczych VISA. Klienci banku, którzy do 21 grudnia dokonają płatności bezgotówkowej, mogą skorzystać z 20-procentowego rabatu na zakupy w sklepie internetowym.
Rabat udzielany jest przy płatności przez Internet dowolną kartą VISA PKO Banku Polskiego. Oznacza to, że można płacić kartami kredytowymi oraz debetowymi wydanymi do konta osobistego.  Promocja dotyczy książek, filmów oraz muzyki. Aby skorzystać z rabatu, wystarczy dokonać transakcji w wyznaczonym terminie.

Jeśli martwicie się, że Wasze paczki nie dojdą na czas, to powinno być uspokajające:

Jak co roku z okazji Bożego Narodzenia merlin.pl przygotował atrakcyjne rabaty i promocje na szereg produktów ze swojej bogatej oferty. Za pośrednictwem Centrum Prezentowego i specjalnego kalendarza klienci, pragnący uniknąć nasilających się przed świętami kolejek w sklepach, mogą już teraz zaplanować i zrobić bez stresu świąteczne zakupy .
Dodatkowo w ramach akcji w placówkach Poczty Polskiej, punktach odbioru merlin.pl i Czerwonej Torebki będzie można nabyć bezpłatny katalog produktowy dołączany również do ogólnopolskiej prasy kobiecej.
Wybór upominków ułatwia podział na kategorie oraz intuicyjna wyszukiwarka produktów. Niezdecydowanym merlin.pl udostępnia także bony podarunkowe, dzięki którym obdarowany sam wybierze wymarzony prezent.
Paczki  będzie można odebrać w punktach odbioru merlin.pl jeszcze w Wigilię.
Podobnie jak w ubiegłym roku firma dołoży starań, aby zrealizować wszystkie zamówienia i dostarczyć paczki w wyznaczonym terminie.

Prawda, że aż chce się kupować? ;)




poniedziałek, 26 listopada 2012

Stosik

Mam dzisiaj przyjemność zaprezentować Wam książki, które będę czytać w grudniu.

1. Dobre maniery w przedwojennej Polsce - do recenzji od Merlina
2. Mystic & Secret 3 - cudowna płyta od Merlina, wspaniałe relaksacyjne brzmienie.
3. Życie przestępcze w przedwojennej Polsce - od Merlina, nie ma na zdjęciu, bo gdzieś ją z pokoju wyniosłam.
4. Rozdroża - od AIM, właśnie czytam i w sumie mam wrażenie powtórki z rozrywki, no ale zobaczymy może jeszcze się rozwinie i przestanie być taka "chatowata"... 
5. Dar wilka - od Rebisu, wprost uwielbiam tę autorkę, nie mogę się doczekać czytania.
6. FEED. Przegląd końca świata część 1 - od SQN
7. Intryga i namiętność - od Harlequina, przepiękne wydanie, zachwyca dokładnością i zdobnictwem. 
8. Droga nadziei - od PROMIC
9. Fiszki Human being - od Treecards, świetnie się z nich korzysta, dokładnie opiszę moje wrażenia z użytkowania w recenzji.

Czekam jeszcze na przesyłkę od Egmonta i na autobiografię Micka Jaggera. 

Mam jeszcze sporo zaległości z poprzednich stosów i z recenzjami jestem do tyłu. Przepraszam wszystkie wydawnictwa za te opóźnienia. Ostatnio ciężko u mnie z wolnym czasem, ale postaram się w najbliższych dniach wszystko nadrobić. 


niedziela, 25 listopada 2012

Bóg nigdy nie mruga - Regina Brett

Tytuł oryginału: God Never Blinks. 50 Lessons for Life's Little Detours
Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2012
Gatunek: felietony
Ilość stron: 309

"Bóg nigdy nie mruga" to pierwsza książka znanej amerykańskiej felietonistki Reginy Brett. Zawiera zbiór porad przydatnych na różne chwile w życiu. Napisane w formie krótkich, inspirujących felietonów, w których autorka odwołuje się do własnych wspomnień, by pokazać, jak na nią wpłynęły i jak zmieniły jej nastawienie. Znajdziecie tu wiele wskazówek z różnych dziedzin, między innymi dowiecie się dlaczego nie warto się nad sobą użalać, marnować czasu na bezsensowne spory, ukrywać emocji, czy martwić się starzeniem. Poznacie sposoby na chandrę i pokonanie złego nastroju. Stosując się do poleceń pisarki, będziecie w stanie zaakceptować swój wygląd i charakter, a co więcej, pokochacie siebie takimi, jacy jesteście!

Nie miałam jeszcze przyjemności czytać poradnika, który utrzymany byłby w tak zabawnej i czarującej formie. Każdy rozdział zawiera w sobie mnóstwa ciepła i empatii, które w magiczny sposób przenoszą się na czytelnika. Kolejne lekcje czytałam z coraz większym zainteresowaniem. Może uznacie, że to, co teraz Wam wyznam, to mowa trawa, ale naprawdę wpłynęły one na moje życie. Zrozumiałam, że nie mogę robić tego, co mi nie odpowiada, nudzi mnie i nie sprawia przyjemności. Dzięki lekturze dojrzałam w końcu do podjęcia pewnych decyzji, które od wielu tygodni odkładałam. Pojęłam, co naprawdę jest dla mnie ważne i na czym muszę się skupić. (Okej, okej, umieracie pewnie z ciekawości, co takiego rewolucyjnego postanowiłam, zatem, no dobrze... powiem - rzucam dotychczasowe studia, żeby mieć więcej czasu na naukę chemii do poprawy matury i w przyszłym roku dostać się na moją wymarzoną medycynę. Mam nadzieję, że robię dobrze, bo w końcu "czy za pięć lat to będzie miało jakieś znaczenie", że zrobiłam sobie rok przerwy?)

"Bóg wybrał dla nas to miejsce, w którym nasza największa radość spotyka się z największą potrzebą świata."

Uważam, że powyższa myśl jest naprawdę piękna i podnosząca na duchu. Książka "Bóg nigdy nie mruga" nadaje się dla osób w prawie każdym wieku, sądzę, że spodoba się ona nastolatkom, jak i osobom dojrzałym i starszym, ze względu na swoją uniwersalność. Bo w końcu w każdej chwili możemy zmienić nasze życie na lepsze, spełniać nasze marzenia i spędzać więcej czasu z bliskimi.

Jeden z rozdziałów, który najbardziej zapadł mi w pamięć traktował o tym, jak nie stać się pisarzem. Czyli tłumacząc dokładniej, opisywał wszystko to, czego nie powinniśmy robić, gdy chcemy zacząć pisać. Nieźle się przy czytaniu uśmiałam, ale zdałam sobie też sprawę, że większość z rzeczy, które wymieniła autorka, przynajmniej w moim przypadku jest prawdziwa. Naprawdę chciałabym zacząć pisać własne opowiadania, ale zawsze coś mnie od tego odwodzi. Tymczasem dowiedziałam się, że by zostać pisarzem trzeba robić tylko jedną rzecz... pisać. Ktoś mógłby powiedzieć, że co to ma niby być za porada? Kiedy jednak człowiek sobie ją przemyśli dokładnie, uświadamia sobie jej głęboki sens. Zamierzam się do niej zastosować :)

Książkę polecam przeczytać, można wynieść z jej lektury naprawdę wiele nauk. Zdecydowanie nadaje się ona na świąteczny prezent, myślę, że każdemu przypadnie do gustu.

Moja ocena:
5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie AIM Media.

piątek, 23 listopada 2012

Mick. Szalone życie i niezwykły geniusz Jaggera (informacja prasowa)





Już 28 listopada ukaże się bestsellerowa biografia „Mick. Szalone życie i geniusz Jaggera”. 


Przez kilkadziesiąt lat Mick zazdrośnie strzegł swoich, nieraz szokujących, tajemnic.

Teraz, z okazji 50. rocznicy istnienia Rolling Stonesów, Christopher Anderson, dziennikarz i autor bestsellerów, zdziera maskę najbardziej wielowymiarowej i enigmatycznej ikonie rocka w niczego nie przemilczającej biografii, niemal równie głośnej, jak sam Jagger.

Dzięki wydawnictwu Insignis możemy zapoznać się jeszcze przed premierą z fragmentem tej oczekiwanej w Polsce książki. Zapraszam




Książkowe hity -20% w Merlinie!

Tylko w ten weekend świetna promocja książek w Merlinie. Można kupić nowości i bestsellery w znacznie niższych cenach. Polecam!


Wywiad z William'em P. Young'iem - autorem "Chaty" i "Rozdroży"!

Miliony wiernych czytelników „Chaty” czekają na nową powieść Younga. Czy Young sprosta ich oczekiwaniom? 

Już tylko kilka dni dzieli nas od długo oczekiwanej premiery, kolejnej książki WM. Paula Younga. Tym razem autor bestsellerowej „Chaty” powraca z „Rozdrożami”. Prowokującą opowieścią o uzdrowieniu duszy, nadziei ,egoizmie i zaufaniu. Wydana w USA, 13 listopada 2012 roku, w ponad milionowym pierwszym nakładzie, ma szansę na osiągnięcie statusu bestsellera swojej poprzedniczki.
Polscy czytelnicy, dzięki wydawnictwu Nowa Proza, już 28 listopada będą mogli zapoznać się z nową powieścią ku pokrzepieniu serc. Young w „Rozdrożach”, jak wcześniej, po mistrzowsku oddaje poczucie powszechnego cierpienia i bólu, ucząc, że wybory są tam, gdzie potrafimy je zobaczyć.
Dowiedz się, co autor mówi o tej wzruszającej historii jednego człowieka


Dołączam także trailer "Rozdroży". 


Na moim blogu będziecie mogli przeczytać recenzję książki już niedługo, jeszcze przed premierą. 

czwartek, 22 listopada 2012

Prowincja pełna gwiazd - Katarzyna Enerlich




Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2010
Cykl: Prowincja pełna marzeń
Tom: 2
Gatunek: literatura kobieca
Ilość stron: 432







Niby wszyscy doskonale wiedzą, że w życiu happy end zdarza się tak rzadko, iż z prawdopodobieństwem, łączącym się z pewnością, można spokojne przyjąć, że nie zdarza się wcale. Ale w każdym z nas drzemie niczym niezmącona nadzieja, że tak się może zdarzyć.
Po lekturze pierwszej części tryptyku "Prowincja pełna marzeń" zdawało się przez chwilę, iż oto mamy dowód na zaistnienie praktycznie niemożliwego.

Nic z tego. Rozpoczyna się drugi tom i otwierają się kolejne problemy głównej bohaterki. Jej wspaniały, idealny mężczyzna popada w zwątpienie, co do szczerości ich związku. Między małżonkami powstaje bariera nieufności, stąd już blisko do kryzysu. Niezłomna dziewczyna przejmuje wszelkie role przypisane młodemu stadłu małżeńskiemu. Buduje dom, nadzoruje wszelkie możliwe prace, mebluje, inwestuje. Pracuje nad wyglądem ogrodu. Wykonuje prace chałupnicze, żeby utrzymać rodzinę. Jest jak zwykle dzielna, kreatywna. Jednocześnie jak zawsze kieruje się przede wszystkim emocjami. Życie na prowincji toczy się w związku z tym wartko, na pewno nie ma czasu na nudę. Dokąd zaprowadzi bohaterkę jej polsko-niemiecka ścieżka życia? Czy Martin jako idealny mąż okaże się człowiekiem na całe życie? Polecam lekturę drugiej części trylogii, a dowiecie się wszystkiego.

Styl autorki jak zwykle błyskotliwy, dialogi nowoczesne. Kochamy tę prowincję, malowaną jej słowami. Aż chce się zwolnić tempo i upiec chleb na zakwasie, czy chociażby najprostszą szarlotkę. I zrobić coś własnoręcznie. Choćby szalik na zimę.

Widzicie sami, że lektura doskonale nastraja na jesienną słotę. Dobra na lato, dobra na zimę, vivat Katarzyna Enerlich!

Moja ocena:
5/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu MG.

środa, 21 listopada 2012

Bollywoodzkie noce - Shobhaa Dé

Tytuł oryginału: Starry Nights
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2007
Gatunek: powieść obyczajowa
Ilość stron: 335

Pochodząca z prowincji Aasza jest młoda, wrażliwa i piękna. Matka zabiera ją do Bombaju, wierząc, że uroda córki otworzy przed nią drzwi do kariery filmowej. Tam dziewczyna szybko przekonuje się na własnej skórze, jakimi prawami rządzi się środowisko, w którym za chwilę sławy płaci się własnym ciałem. Aasza zdana na własne siły, rozkwita - mimo złośliwości zazdrosnych o jej pozycję sław, intryg alfonsów i gwiazdeczek. Doskonale wie, że nie ma tu miejsca na miłość czy zaufanie... Do czasu spotkania z Akszajem Arorą, prawdziwym gwiazdorem Bollywood.

Żeby dostać rolę w jakimkolwiek filmie, nastoletnia Aasza musiała zawsze oddać się jakiemuś wpływowemu mężczyźnie. Z biegiem lat, gdy już stała się sławna, mieszkała w luksusowym apartamencie, miała służbę, a ludzie na ulicy śpiewali przeboje z jej filmów, to jedno się nie zmieniło. Załatwić sobie rolę można było tylko przez łóżko. Aasza Rani nie była głupią dziewczyną, a wręcz przeciwnie, posiadała inteligencję i spryt. Jednakże pragnęła w życiu tylko jednego - prawdziwej miłości. Zakochała się bez pamięci w żonatym gwiazdorze Akszaju Arorze, który wykorzystał ją do tego by jeszcze bardziej się wypromować, a potem porzucił, dodatkowo szkalując, gdzie się dało. Aasza nie umiała się pozbierać, branża kinowa całkowicie jej zbrzydła, oddawała się kolejnym romansom, wpadła w depresję. Aż wreszcie nadszedł moment kulminacyjny, który całkowicie odmienił jej dotychczasowe życie...

Szczerze mówiąc, to sięgając po tę powieść spodziewałam się czegoś innego. Miałam ochotę na tradycyjny bollywoodzki romans, gdzie wszystko dobrze się kończy. Przyznam, że zasugerowałam się okładką, nie czytając wcześniej opisu, bo zwyczajnie nie przypuszczałam, że książka może być o czymś innym. Zamiast wzruszającej "szmiry" z happy endem, w stylu indyjskich filmów, które czasami lubię obejrzeć dla odprężenia, dostałam powieść trudną i złożoną. I zupełnie przez przypadek pozbawiłam się dotychczasowych złudzeń o Indiach, które ukształtowały się w mojej głowie, podczas oglądania produkcji z Bollywood. 

Ujrzałam świat, w którym matka pcha swoją niewinna córkę w ramiona kolejnych podstarzałych facetów, uzasadniając swoje czyny chęcią zapewnienia jej jak najlepszej przyszłości. Świat, w którym dominują mafia, gangi i korupcja. Świat, gdzie zdrady, gwałty i wykorzystywanie nieletnich są na porządku dziennym. I wreszcie świat, gdzie przy zadawaniu się z nieodpowiednimi ludźmi, można zostać podpalonym żywcem na ruchliwej ulicy, błagać o pomoc, której i tak nikt z wielu znajdujących się obok ludzi nie udzieli ze strachu przed zemstą zbirów...

"Bollywoodzkie noce" były lekturą wymagającą uwagi i skupienia. Nie mogłam po prostu usiąść i przeczytać tej książki w jeden dzień, potrzebowałam na to więcej czasu, by dogłębnie przemyśleć wszystkie zawarte w niej treści. Oprócz pesymistycznego obrazu indyjskiej branży kinowej oraz stanu całego kraju, na pierwszy plan wysuwało się w niej coś jeszcze. Była to siła głównej bohaterki, jej wola walki i niezłomność, niezachwiana pomimo wszystkich nieszczęść, które ją dotknęły. Wiara w to, że jeszcze nie wszystko jest stracone, a jutro jest nowy dzień. "To dla nas szansa, dla ciebie i dla mnie, że by zacząć nowe życie, spróbować jeszcze raz. Uda się nam." Podziwiam Aaszę za takie podejście, przyznam, że chciałabym mieć jej charakter. 

Powieść z całą pewnością była warta przeczytania, nie żałuję ani minuty, którą jej poświęciłam. Jej autorka wydała jeszcze kilka innych książek, które niestety nie zostały przetłumaczone na język polski, a szkoda, bo z chęcią zapoznałabym się także z nimi. Uważam "Bollywoodzkie noce" za książkę bardzo wartościową, ze względu na jej realizm oraz przedstawienie faktów bez owijania w bawełnę i upiększania. 

Nie sądzę, że przypadnie ona do gustu wszystkim, wręcz przeciwnie, nadaje się ona dla czytelników, którzy tak jak ja fascynują się Indiami i chcą poznać ich prawdziwe oblicze oraz dla osób, które chcą wiedzieć coś więcej o tym, jak kręci się filmowy biznes. Myślę, że miłośnicy powieści obyczajowej także znajdą tu coś dla siebie. Mogę polecić ją osobom, które od literatury chcą czegoś więcej niż tylko rozrywki. 

Moja ocena:

4,5/6
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat. 


wtorek, 20 listopada 2012

Miasto zagubionych dusz - Cassandra Clare (informacja prasowa)


Seria „Dary Anioła” stała się najpopularniejszą serią gatunku literackiego tzw. paranormal romance obok serii Stephenie Meyer i bije rekordy popularności w Stanach Zjednoczonych. Jednak w porównaniu z romansem Meyer, Cassandra do powieści wprowadziła również anioły i gotycki klimat mrocznej rodzinnej tajemnicy i walki z demonami. Więcej: Wydawnictwo Mag 

 W tej piątej części serii, Jace jest teraz sługą zła, związanym na wieczność z Sebastianem. Tylko mała grupka Nocnych Łowców wierzy, że można go uratować. Żeby to zrobić, muszą zbuntować się przeciwko Clave. I muszą działać bez Clary. Bo Clary rozgrywa niebezpieczną grę zupełnie sama. Ceną przegranej jest nie tylko jej własne życie, ale również dusza Jace’a. Clary jest gotowa zrobić dla niego wszystko, ale czy nadal może mu ufać? I czy on jest naprawdę stracony? Jaka cena jest zbyt wysoka, nawet za miłość?
Miasto Zagubionych Dusz ukazuje się jako książka oraz e-book 28 listopada nakładem wydawnictwa Mag. 

Obie trylogie wydaje Wydawnictwo Mag.

 Amerykanka, urodzona w Teheranie, Cassandra Clare napisała trylogię o przygodach piętnastolatki, Clary Fray, w świecie wampirów, która z wampirem Simonem i aniołem Jacem walczy z demonami pod ulicami Nowego Jorku.

NagrodyMAŁY DONG 2010 - Nagroda polskiej sekcji IBBY w konkursie na Dziecięcy Bestseller Roku przyznana przez jury dziecięce – Miasto Kości

Tytuł:
Miasto zagubionych dusz - eBook
Autor:
Seria:
Dary Anioła
ISBN:
978-83-7480-284-0
Tłumaczenie:
Anna Reszka
Liczba stron:
556
Rok wydania:
2012
Cena detaliczna:
35,09 zł
Tytuł:
Miasto zagubionych dusz
Autor:
Seria:
Dary Anioła
ISBN:
978-83-7480-275-8
Tłumaczenie:
Anna Reszka
Oprawa:
miękka
Format:
Liczba stron:
556
Rok wydania:
28 listopada 2012
Cena detaliczna:
39,00 zł

Przypomnienie o konkursie

Pamiętacie jeszcze, że u mnie na blogu trwa konkurs, w którym możecie wygrać "Dwukrotną śmierć Daniela Hayesa" i "Poradnik dla blogerów". Wystarczy odpowiedzieć na jedno proste pytanie.


Macie jeszcze czas do 30 listopada do północy, aby wziąć udział. Zapraszam do zabawy! ;)

poniedziałek, 19 listopada 2012

W ciemności nocy - Ewa Agnieszka Frankowska

Tytuł: W ciemności nocy
Autor: Ewa Agnieszka Frankowska
Wydawnictwo: Pi
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 218

Pogrzeb członka rodziny staje się dla Tomasza, jego przybranych dzieci Ryszarda i Danuty  oraz wnuczki Magdy okazją do spotkania i wypełnienia ostatniej woli zmarłej rok wcześniej Marii – siostry bohatera. Spadkobiercy wedle jej woli dzielą między siebie zabytkową srebrną zastawę. Nieoczekiwanie dołącza do nich Janina – przyjaciółka Tomasza i jego rodzeństwa z dawnych lat. To krzyżuje plany trojga młodych, gdyż każde z nich miało zamiar porozmawiać z Tomaszem na osobności. Zostawiają go więc z nowym gościem, ale niezależnie od siebie postanawiają wrócić później, by załatwić swoje sprawy. Magda chce otrzymać od niego wartościowe nuty, a Rysio i Danka chcą namówić go do sprzedaży domu.  Rano zaniepokojona tym, że Tomasz nie stawił się na umówione spotkanie, sąsiadka Zuzia, dzwoni do Magdy i razem odkrywają w piwnicy ciało mężczyzny. Z początku wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, ale po przeprowadzeniu badań sprawy komplikują się i policja zaczyna się zastanawiać, które z gości doprowadziło do śmierci Tomasza…

Z początku powieść rozwijała  się bardzo wolno, ale w miarę przewracania kolejnych kartek nabrała rozpędu i mocno mnie zaintrygowała. Co chwila pojawiały się nowe ślady i dowody, które sprawiały, że nie potrafiłam  domyślić się, kto stoi za śmiercią Tomasza.  Każda z podejrzanych osób zdawała się mieć dobry motyw, by go ukatrupić.

Autorka ma bardzo dobry zmysł obserwacji ludzkich zachowań. Świetnie przedstawiła, jak rujnują się więzy rodzinne, gdy w grę wchodzą pieniądze i duży spadek. Nie ma wtedy miejsca na żadne sentymenty i uczucia. To przykre, ale niestety w wielu przypadkach boleśnie prawdziwe.

Dopatrzyłam się jednej drobnej nieścisłości, związanej z przesłuchaniem Ryszarda. Komisarz Frączak mówi mu, że we krwi Tomasza wykryto „sporo pewnego lekarstwa”, a on w następnym rozdziale przekazuje Danucie, że Tomasz „miał we krwi jakiś środek nasercowy”, co oczywiście jest prawdą, tyle, że Ryszard nie mógł tego wiedzieć, chyba że sam mu go podał…  Tak więc to chyba był taki niezamierzony i fałszywy trop, który powstał przez niedopatrzenie.

„W ciemności” to powieść wciągająca, zajmująca myśli i uwagę. W pewnym momencie lektury dochodzi do tego, że ciężko ją choćby na chwilę odłożyć. Dzięki swoim małym gabarytom, doskonale nadaje się na wyjazd, gdyż nie zajmie dużo miejsca w torbie, a czas podróży upływa przy niej bardzo szybko.

Bez wątpienia mogę polecić tę książkę wszystkim, zarówno miłośnikom kryminału, jak i tym, którzy mają ochotę na chwilę rozrywki i relaksu przy zajmującej lekturze.

Moja ocena:

4/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi nakanapie.pl



niedziela, 18 listopada 2012

[FILM] Przed świtem 2

Właśnie wróciłam z kina. O ludzie drodzy, co ja przeżyłam! To jeden z lepszych filmów, jakie zdarzyło mi się ostatnio oglądać. No ale po kolei.

Bella staje się wampirem, uczy się polować i opanowywać pragnienie. Ma piękną córeczkę i cudownego męża, z którymi może mieszkać w uroczym leśnym domku. No normalnie sielanka, gdyby nie to, że ich córka rośnie nienaturalnie szybko i w tym tempie nie wiadomo, jak długo jeszcze pożyje. Pewnego dnia podczas zabawy zauważa ją Irina i przekonana, że Cullenowie dopuścili się niewyobrażalnie potwornego czynu - stworzyli nieśmiertelne dziecko, donosi na nich do Volturi. A ci wyruszają by zamordować rzekomych przestępców. Cullenowie postanawiają zebrać świadków, którzy potwierdzą, że mała Renesmee nie jest wampirzycą. Jednak czy to powstrzyma żądnych krwi Volturi? Czy dojdzie do walki?

Ostatnia część jest zadecydowanie najlepsza z całego cyklu, ze względu na to, że pominięto przydługie i przynudzone dialogi i skupiono się przede wszystkim na akcji. Do tego dochodzi też świetna charakteryzacja i bardzo dopracowane efekty specjalne. Pomimo tego, że ci, którzy czytali książkę, teoretycznie nie powinni być w żadnym stopniu zaskoczeni tym, co się dzieje na ekranie, to twórcy filmu zdecydowali się na pewne odstępstwa, które zdecydowanie wyszły na dobre.

Podczas spotkania Volturi i Cullenów oraz ich przyjaciół napięcie sięgało zenitu. Kiedy patrzyłam na to, co się dzieje z moimi ulubionymi bohaterami, myślałam, że padnę z emocji. Nie chcę nic tu spoilerować, sądzę, że ci, którzy już film widzieli, domyślą się, o którą scenę mi chodzi, a przecież tym, którzy przyjemność oglądania mają dopiero przed sobą, nie można psuć niespodzianki. Ja mogę tylko pogratulować twórcom wspaniałego pomysłu, dzięki któremu film stał się wręcz fenomenalny.

Szczerze to po wyjściu z kina na miękkich nogach, miałam ochotę zaraz kupić bilet na kolejny seans. No ale doszłam do wniosku, że lepiej sprezentować sobie obie części "Przed świtem" na święta. Oby tylko druga już wtedy wyszła na dvd! Jest naprawdę świetna, ciężko mi znaleźć słowa, by wyrazić mój zachwyt. Zachęcam wszystkich, którzy kiedykolwiek zetknęli się ze "Zmierzchem", do pójścia do kina, a reszcie gorąco polecam całą sagę zarówno w wersji książkowej, jak i filmowej.

Moja ocena:
6/6
P.S. Benjamin jest mega przystojny, a Wam który nowy wampir się najbardziej podobał?

sobota, 17 listopada 2012

Africanus. Wojna w Italii - Santiago Posteguillo

Tytuł oryginału: Africanus. El hijo del consul
Wydawnictwo: Esprit
Gatunek: powieść historyczna
Cykl: Africanus
Tom: 2
Ilość stron: 585

W drugim tomie powieści o młodym Publiuszu Korneliuszu Scypionie, nasz bohater ruszy w bój jako członek jednego z ośmiu legionów, aby raz na zawsze zniszczyć Hannibala i jego armię. Niestety sprawy nie ułożą się po myśli Rzymian i choć wydawałoby się, że ich przewaga nad najeźdźcą jest miażdżąca, pod Kannami wojska rzymskie poniosą sromotną klęskę. Publiusz, jako jeden z nielicznych ocalałych wróci do Rzymu, by wytłumaczyć siebie i resztę towarzyszy z porażki. Czy senat, podatny na wpływy wroga Scypionów Fabiusza Maksimusa, zdecyduje się ukarać młodych patrycjuszy? Co dalej stanie się z Rzymem? Czy Hannibal w końcu zdobędzie to niezłomne miasto?

Nieczęsto się to zdarza, ale tym razem z całą stanowczością muszę stwierdzić, że drugi tom serii o Africanusie jest znacznie lepszy od poprzedniego. W pierwszej części zaznajomiliśmy się z bohaterami, patrzyliśmy jak dorastają i szkolą się oraz poznaliśmy kontekst historyczny, przyczyny wojny i układy pomiędzy rodzinami patrycjuszy, panującymi w mieście. Teraz Publiusz, już dorosły, staje do walki o ojczyznę, próbuje swoich sił jako dowódca i taktyk, oraz postanawia związać się ze swoją ukochaną Emilią Tercją, córką przyjaciela rodziny Emiliusza Paulusa. Młodzieniec wkrótce zostaje zmuszony stanąć na czele rodu i podejmować rozsądne decyzje, które nie doprowadzą do jego upadku...

Kiedy już się wciągnęłam i przypomniałam sobie nieco wątki i postacie, to kolejne kartki powieści zaczęły przelatywać mi między palcami w błyskawicznym tempie. Książka była niezwykle interesująca i emocjonująca, dzięki niej przeniosłam się do świata starożytnego Rzymu i razem z bohaterami walczyłam o ich kraj. Wczoraj, gdy do końca zostało mi już ostatnie trzydzieści stron, tak się wczytałam, że zapomniałam o Bożym świecie, a przede wszystkim o tym, że miała przyjść do mnie koleżanka i gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, tak się przestraszyłam, że aż podskoczyłam i wypuściłam książkę z rąk. :)

Uważam, że jest to jeden z najlepszych cyklów historycznych o starożytnym Rzymie. Bohaterowie są barwni, bardzo ciekawie skonstruowani, pełni charakteru i inteligentni. Powieść opisuje absorbujące wydarzenia historyczne, pokazuje słynne bitwy i użyte w nich manewry wojskowe. Jest bogatym źródłem wiedzy o wojnie między Rzymianami a wojskami Hannibala, a także świetną, porywającą rozrywką.

Ci, którzy zetknęli się z poprzednią częścią, powinni koniecznie sięgnąć po kontynuację, zaś Ci, którzy jeszcze nie mieli przyjemności poznać historii Africanusa, powinni to jak najszybciej nadrobić. Myślę, że książka z pewnością spodoba się wielbicielom powieści historycznych, starożytności, taktyki wojennej, a także tym, którzy mają ochotę na gorące emocje przy fascynującej powieści. Z całego serca polecam, a sama czekam na kolejny tom. Gdybym go miała już wczoraj, to bym chyba przez całą noc czytała, tak bardzo chcę się dowiedzieć, co będzie dalej, ale niestety na kontynuację przyjdzie pewnie poczekać z kilka miesięcy. Muszę uzbroić się w cierpliwość ;)

Moja ocena:
5,5/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Esprit.

Na cykl o Africanusie składają się:
2. Africanus. Wojna w Italii 

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Uwaga!

Wszystkie teksty zawarte na niniejszym blogu chronione są prawem autorskim [na mocy: Dz.U.1994 nr24 poz.83, Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych]. Kopiowanie treści, choćby fragmentów oraz wykorzystywanie ich w innych serwisach internetowych, na blogach itp itd wymaga pisemnej zgody autorki bloga.